Obserwatorzy

Translate

piątek, 24 sierpnia 2012

dość dziwnie ...

hej ;) ok. dwóch godzin temu dotarłam do domu . droga powrotna była koszmarna ... gdy wyjeżdżaliśmy z Knurowa było ok. 30 stopni . nie mogłyśmy znaleźć wjazdu na autostradę . gdy już znalazłyśmy jechałyśmy nią do samego Wrocławia . przy wyjeździe były okropne korki ... chwilę później byłyśmy na dalszej drodze , która prowadziła już na Poznań . mijałyśmy stadion we Wrocławiu ;) od zewnątrz nie zrobił jakiegoś super wrażenia . jestem ciekawa jak jest w środku . z chwili na chwilę słoneczko zachodziło ... temperatura minimalnie się zmniejszała , ale gdy wjechałyśmy do Wielkopolski zaczęła spadać z niewiarygodnym tempem . najgorszy odcinek trasy był w Poznaniu . to wszystko przez przebudowę trasy S11 ... narobiłyśmy wieeeele kilometrów . zaczęło trochę kropić . słońca już nie było a gdy kierowałyśmy się już na Oborniki było widać , że mocno padało . temperatura wynosiła tylko 17,5 stopni ... zrobiło mi się strasznie zimno , ale wytrwałam . wróciłam do domu , rozpakowałam się już , wykąpałam i za chwilę idę spać . siedząc sama w pokoju czuję się dość dziwnie . po tych 10 dniach śmiechu brakuje mi tego . jutro z rana idę na pogrzeb ... później ogarnę mój pokój . o 16 spotykam się z Kusią i Miłoszem i idziemy na ognisko ! to na tyle . postaram się jutro odezwać . trzymajcie się ;*****




stadion :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz