Obserwatorzy

Translate

poniedziałek, 6 lutego 2012

walka z samą sobą .

cześć :) od razu przepraszam że nie było mnie kilka dni , ale jakoś niespecjalnie mnie ciągnie do komputera gdy wokół do załatwienia tyle spraw . w sobotę do godziny 16.30 siedziałam przed komputerem po raz kolejny porządkując moje foldery z zdjęciami . siedziałabym tak cały dzień , ale Natala z Mariką wyciągnęły mnie na łyżwy . na początek poszłyśmy na pływalnię napić się gorącej czekolady <3 a następnie wyszłyśmy w stronę Marcina i Łukasza i razem poszliśmy na lodowisko . gdy zobaczyliśmy kolejkę od razu nam się odechciało i poszliśmy do baru . siedzieliśmy , gadaliśmy a ja z Mariką na początek zamówiłyśmy sobie Pitę a pod koniec Kebaby na wynos . odprowadzając Marcina zrobiłyśmy jedno wielkie kółko . gdy weszłyśmy do mnie do domu było po 19 i zaraz przyjechała po Natalę mama . ok. 22 przyjechał po Marikę i mnie jej tata . u Mariki siedziałyśmy do 1 w nocy grając w Simsy ♥ obudziłyśmy się o 8 rano , grałyśmy dalej w Simsy , uszykowałyśmy się , zjadłyśmy śniadanie i poszłyśmy do kościoła . po kościele poszłam do domu . w domu czytałam trochę Osaczoną , ale za chwilę przyjechała kuzynka z synkiem ♥ bawiłam się z Filipem a gdy pojechali zabrałam się za lekcje . dziś rano chciałam rozwalić mój budzik o.o na serio . jak dobrze że to już ostatni tydzień szkoły ♥ w szkole 6 lekcji . po lekcjach zostałam chwilę z Ewą i poszłam do domu . w domu zrobiłam lekcje i pojechałam na skarpę . na skarpie trochę lepiej niż zawsze . wróciłam do domu po 18 . teraz siedzę słuchając muzyki ;) postaram się odezwać jutro ;) trzymajcie się ;********

ostatnio znalazłam stare (czyt. jakieś pół roku temu lub mniej ;D) zdjęcia z orkiestry ♥










2 komentarze: